Z notatnikiem na maratońskiej trasie

Piotr Sękowski z Płońska został zwycięzcą 23 Międzynarodowego Maratonu Świnoujście –Wolgast. Dystans 42 km 195 metrów zwycięzca pokonał w czasie 2:32,21 i wyprzedził o ponad 5 minut dwukrotnego triumfatora tej imprezy -Sławomira Sztejtera z Gołdapi i Błażeja Stankiewicza z LZS Ostromecko k.Bydgoszczy.

Czwarte miejsce zajęła... i tu niespodzianka, 48 letnia Elena Cuchło z Mińska i ona też została po raz trzeci triumfatorką Uznamskiego maratonu w kategorii pań.

Elena Cuchło z Białorusi przed laty należała do ścisłej czołówki maratonek naszego globu. W roku 1987 na Mistrzostwach Świata LA w Rzymie z wynikiem 2:28,53 uplasowała się na piątym miejscu.

Na pięknie udekorowanej świnoujskiej promenadzie przygotowanej przez OSiR Wyspiarz w sobotnie słoneczne przedpołudnie, ponad 250 uczestników stanęło na starcie 23 edycji maratonu trans granicznego ze Świnoujścia do Wolgastu. Chwile oczekiwania przed startem umilały dźwięki orkiestry 8 Flotylii Obrony Wybrzeża.

Po uroczystym otwarciu z udziałem notabli Świnoujścia i Wolgastu uczestnicy maratonu wyruszyli na trasę biegu. Sygnałem do startu był -wystrzał armatni z zabytkowego działa sprowadzonego specjalnie ze świnoujskiej fortecy.

Start. To chyba jeden z najprzyjemniejszych momentów w odczuciu maratończyków. Mija nagromadzone przed startem napięcie, nie czuje się jeszcze żadnego zmęczenia. Każdego zawodnika rozpiera radość, że jest cząstką wspaniałej maratońskiej kawalkady. Maratońską trasę, którą wielokrotnie pokonałem jako zawodnik, dzisiaj przemierzę na rowerze obok zawodników. Chcę poznać trud jaki zawodnik ponosi zanim stanie na podium. Kolorowy wąż zawodników wtopiony w niepowtarzalna atmosferę ruszył w kierunku granicy. Tempo biegu bardzo zróżnicowane. Po dwóch kilometrach osiągają przejście graniczne. Tuż po minięciu granicy z pięcioosobowej czołówki na prowadzenie wyszli, Piotr Sękowski i Błażej Stankiewicz.

Dla Piotra to już piąty maraton w tym roku. Najlepszy wynik w maratonie 2:15,21, osiągnął w roku 1996 na ulicach Złotej Pragi w Czechach

. Błażej Stankiewicz w maratonie zadebiutował u ubiegłym roku w Warszawie i zaraz sukces. Bowiem na stołecznej z wynikiem 2:27 uplasował się na piątym miejscu.

Ale czy tu, na tak selektywnej trasie wytrzyma tempo narzucone przez bardziej doświadczonego maratończyka?

5 km. Osiągają czas 17 minut. Zapowiada się więc dobry czas na mecie.

Urozmaicona trasa, a w szczególności gorący doping publiczności sprawiają, ze kilometry mijają wyjątkowo szybko i łatwiej też jest walczyć z bólem i własną słabością. W Uekeritz z pobliskiej plaży naturystów wybiegły dopingować dziewczęta “w stroju organizacyjnym”, co bez wątpienia jeszcze bardziej ożywiło trasę biegu.

Czołowa dwójka zgodnie współpracuje. Na półmetku osiąga ponad pięciominutową przewagę na następną grupą.

27 km trasa biegu wiedzie na grobli. Stankiewicz przeżywa kryzys. To typowe dla maratończyków na tej części maratonu. Sękowski z łatwością zdobywa przewagę.

30 km. Do Stankiewicza dochodzi Sławomir Sztejter. Biegną razem. Jednak nie długo. Po chwili Błażej zostaje

-Chyba się wycofam. Kręci mi się w głowie –mówi z rezygnacją Błażej gdy zblam się do niego.

Ciekawostką niech będzie to, że przed laty ścigałem się z ojcem Błążeja –Januszem Stankiewiczem w jednym klubie kolarskim w Bydgoszczy. To właśnie na moje osobiste zaproszenie,ażej wystartował w tym maratonie. Więc jest oczywiste, że zależało mi szczególnie, aby zajął na mecie jak najlepsze miejsce.

Moje słowa te podziałały na Błażeja mobilizująco. Ukończył bieg na trzecim miejscu i na mecie dziękował mi za słowa otuchy, które mu dodałem w kryzysowym momencie. Stara to prawda, że maratończyka może zrozumieć tylko inny maratończyk.

Na stadionie w Wolgaście, każdy maratończyk witany był z entuzjazmem i nagradzany medalem takim samym jak zwycięzca.. Wszak w tym przypadku każdy jest zwycięzcą.

Dla każdego maratończyka debiut na tym dystansie jest pamiętny. W ubiegłym roku debiutował świnoujścianin -Piotr Andrzejewski. W tym maratonie swój wielki dzień przeżywał jego kolega klubowy -Norbert Kulik. Przy aplauzie publiczności i kolegów z Joggingu, a przede wszystkim uszczęśliwionych rodziców Norbert po raz pierwszy ukończył królewski dystans. Był nie mniej szczęśliwy od zwycięzcy

Po 15 latach przerwy maraton pokonał Ryszard Pilz.

W maratonie startowało 10 zawodników ze Świnoujścia i była to najliczniejsza grupa w Uznamskim maratonie. Każdy z nich w dobrej kondycji osiągnął metę. Najszybszy był Grzegorz Kiljan , który z czasem 3:04,34 uplasował się na dziesiątym miejscu zajmując jednocześnie 5 miejsce w kat. M 35.

wyniki pozostałych maratończyków:

Wojciech Mickiewicz 3:07,38 3 m. kat. M 40

Ryszard Pilz 3:13,06 2 m. kat. M 45

Bogdan Cytowski 3:16,49 7 m kat. M 40

Jarosław Kosoń 3:28,22 13 m kat. M 40

Remigiusz Joppek 3:30,41 12 m kat. M 35

Piotr Andrzejewski 3:35,49 17 m kat. M 40

Piotr Szaciłowski 3:37,55 5 m kat. M 30

Andrzej Mrozek 3:38,35 8 m kat. M 50

Norbert Kulik 4:53,56 25 m kat. M 20

Bieg ukończyło 243 uczestnikó. Tego samego dnia w Wolgaście rozegrano bieg na dystansie półmaratońskim.

Zwyciężył Grzegorz Mączyński z Bydgoszczy w czasie 1:12,38, przed Markiem Lanartem z Piły (1:13,46) i Christopem Stenem z Neubrandenburga (1:16,35).

W kategorii pań najszybsza była 50 letnia Marta Mikołajczyk z Warki k. Warszawy w czasie 1:31,54. Na drugim miejscu finiszowała Beata Dudkiewicz z Inowrocławia (1:35,45) a trzecie miejsce na podium wywalczyła Angeliką Schlender z Neubrandenburga (1:38,04).

Wyniki świnoujścian:

Sylwester Swędrowski 1:21,19 1 m kat. M 20

Grzegorz Swędrowski 1:26,00 4 m kat jun.

Krzysztof Swędrowski 1:27,44 3 m kat. M 45

Michał Lewandowski 1:28,11 7 m kat. jun.

Jerzy Chrobak 1:34,06 6 m kat M 50

Jacek Jurkiewicz 1:35,52 9 m kat. M 30

Aleksander Borkowski 1:39,14 12 m kat. M 45

Grzegorz Kapla 1:53,18 24 m kat. M 35

Marian Skuratowicz 3:15,31 2 m kat. M 70

Bieg na dystansie półmaratońskim ukończyło 245 uczestników.

Po zakończeniu zawodów uczestnicy biegów złożyli serdeczne podziekowanie dyrektorowi Ośrodka Sportu i Rekreacji panu Ryszardowi Gacy za serdeczne przyjęcie w zawsze gościnnym Świnoujściu, oraz wspaniałe przygotowanie imprezy. Przyjedziemy tu za rok deklarowali maratończycy.

Biegacze świnoujskiego Joggingu tą drogą składają serdeczne podziękowania dyrektorowi OSiR Ryszardowi Gacy za zwolnienie zawodników z opłat startowych oraz pani Katarzynie Rówinskiej z Wydziału Promocji UM za piękny baner, który z dumą będzie rozsławiał nasze miasto na wielu imprezach sportowych.

Tekst: Paweł Dodek